Każdy z nas korzysta z pewnej "listy" wyrażeń, poleceń, sformułowań.... Każda lekcja wymaga słownictwa właściwie dobranego, w miarę klarownego i takiego, które będzie utrwalane na zajęciach w przyszłości.
Często powtarzamy.... make a circle czy też sit down.....
Zdarza się, że w młodszych grupach niełatwo jest wprowadzić pewien ład na zajęciach, a rozmowa w języku angielskim zdaje się być niczym z kosmosu.Tu przychodzą z pomocą karty, które wykonałam dla dzieci które uczę. Choć na początku wydają się zbędne, bo można pokazać.... bo można powiedzieć.... No tak! Można....ale można też inaczej. Karty są jak znaki...słowa zbędne, a obrazy wiele mówią. Gdy przyzwyczaicie dzieci do ich używania, nie będziecie musieli z monotonią powtarzać poleceń....
Z czasem zauważycie, że pokazując im określony znak - same go nazywają w języku angielskim. W moich grupach świetnie się sprawdzają.
Początkowo możecie je wprowadzić jak słownictwo z flashcards. Dzieci mogą je obejrzeć, dotknąć, losować czy wykonywać polecenia zgodnie z ich treścią.
Plik zawiera karty z podpisem oraz bez podpisu dla nauczycieli uczących w języku polskim czy też innym;)
Jestem ciekawa jak wam się sprawdzą na zajęciach;)
Super pomysł ! :-) Czy dla 2,5-3 latków karty też już będą odpowiednie?
OdpowiedzUsuńPewnie:)
Usuń